Kredyt a pożyczka – to nie to samo
Choć w codziennym języku wiele osób mówi „wziąłem kredyt” albo „wziąłem pożyczkę” mając na myśli to samo. Jednak prawnie i finansowo są to zupełnie inne produkty.
Kredytu mogą udzielić Ci tylko banki lub SKOK-i. Jego zasady określa prawo bankowe. Umowa kredytowa zawierana jest na piśmie, a sam kredyt zawsze jest odpłatny – płacisz odsetki, prowizje i często także ubezpieczenie. Kredyt jest bardziej formalny od pożyczki, ale daje większe bezpieczeństwo i zazwyczaj ma niższe koszty.
Pożyczka może pochodzić z banku, ale też od firmy pozabankowej, a nawet osoby prywatnej. Jej warunki określa kodeks cywilny. Może być odpłatna lub nie (np. darmowa chwilówka jako promocja), ale często wiąże się z bardzo wysokimi kosztami. Dla klienta kluczowe jest to, że pożyczkę dostanie szybciej i łatwiej, ale niemal zawsze znacznie drożej.
Pożyczka a kredyt – różnice w prawie
Umowa kredytu musi być pisemna, dokładnie określona i z pełnym, transparentnym wykazem kosztów. Bank nie może sobie dowolnie dopisywać opłat, ponieważ wszystko jest regulowane stosownymi dokumentami i przepisami prawa bankowego.
W przypadku pożyczki – zwłaszcza pozabankowej – zakres informacji może być mniej przejrzysty. Owszem, od 18 grudnia 2022 roku obowiązuje ustawa antylichwiarska, ale nieuczciwe firmy wciąż potrafią „ukrywać” koszty w dodatkach, ubezpieczeniach czy refinansowaniach. Dlatego zawsze patrz na RRSO (Rzeczywistą Roczną Stopę Oprocentowania), a nie tylko na kusząco nisko brzmiącą ratę miesięczną.
Kredyt na ogół jest tańszy, a pożyczka szybsza
Banki mają mniejsze marże i często oferują kredyty z oprocentowaniem do 12% rocznie, z prowizją wnoszącą na ogół kilka procent. A pożyczki pozabankowe? Mogą mieć RRSO sięgające 200–300%, a czasem nawet więcej.
Przykład:
Pożyczasz w instytucji pozabankowej 3000 zł na 30 dni. Oddajesz 3500 zł (masz 500 zł kosztu za miesiąc). Gdybyś tak pożyczał co miesiąc, rocznie zapłacisz 6000 zł samych kosztów, przy łącznej pożyczonej sumie 36 000 zł. Tak właśnie działa wysokooprocentowana chwilówka.
Chwilówki – szybkie pieniądze, długie problemy
Pożyczki za każdym razem powinny być zaciągane świadomie, z pełnym zrozumieniem jej zasad. Ale z doświadczenia wiem, że wiele osób podpisuje umowę bez przeczytania wszystkich warunków. Liczy się tylko to, że „pieniądze będą jutro na koncie”.
I właśnie dlatego ostrzegam przed:
- chwilówkami „na już” z niejasnymi kosztami,
- ofertami „bez BIK” – dzisiaj każda firma ma obowiązek ocenić zdolność kredytową,
- automatycznym refinansowaniem – które potrafi zamienić 1500 zł w 11 000 zł długu.
Różnice praktyczne – na co uważać?
- Kredyt bankowy: niższe koszty, więcej formalności, większe bezpieczeństwo.
- Pożyczka pozabankowa: szybkość, łatwa dostępność, ale wyższe RRSO i ryzyko.
Jeśli bank odmówił Ci kredytu, to jasny sygnał, że coś jest nie w porządku z Twoją zdolnością. Pożyczka może wydawać się wyjściem awaryjnym, ale może wprowadzić Cię w jeszcze większe problemy finansowe.
Nie obawiaj się pomocy specjalisty
Dobrze znam te umowy. Widzę od razu, co ukrywa się w tabelkach. Potrafię wyłapać pułapki, których Ty możesz nie zauważyć, zwłaszcza jeśli decyzję trzeba podjąć szybko.
Dlatego zanim podpiszesz jakąkolwiek umowę kredytową czy pożyczkową – porozmawiajmy. Pomogę Ci ocenić, czy to się opłaca. Pokażę alternatywy. I przede wszystkim – zadbam o to, żebyś wiedział, co dokładnie podpisujesz.
Bo lepiej zapobiegać, niż spłacać coś, co od początku nie miało sensu.